W poniedziałek w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa odbyła się akcja poboru krwi od dzieci chorych na autyzm - podopiecznych kaliskiej Fundacji Na Rzecz Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym "Nowa Nadzieja" 24 godziny później część krwi trafiła do Amsterdamu, a reszta została wysłana za ocean.
To już druga w ciągu ostatnich miesięcy akcja pobrania krwi u chorych na autyzm dzieci z Fundacji "Nowa Nadzieja". Badania wykonywane w laboratoriach w Holandii i USA są konieczne w wielopłaszczyznowej terapii chorych, którzy od niedawna korzystają z konsultacji u światowej sławy specjalisty dr. Johna Greena z kliniki w amerykańskim Portland. W Polsce nie ma możliwości zbadania krwi pod kątem autyzmu, stąd bardzo szybko, jeszcze "świeża" musi ona dotrzeć do Holandii i USA.
Niezmiernie skomplikowanej procedury pobrania i przygotowania do wysyłki krwi podjeło się kolejny raz całkowicie bezpłatnie Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu. Prezes Fundacji Piotr Tomankiewicz podkreśla, że tym razem było trudniej, bo za jednym razem trzeba było przygotować krew do wysyłki od razu do dwóch laboratoriów - w USA i Holandii. Dodatkowe utrodnienie stanowił fakt, że praktycznie każde dziecko miało inny zestaw badań i inne probówki do transportu krwi. Pracownice Centrum stanęły przed karkołomnym zadaniem. Na co dzień zajmują się zdrowymi, dorosłymi ludzmi a tym razem musiały pobrać krew od chorych dzieci.
- Trzeba było wkłuć się w żyłę i pobrać nawet cztery, pięć probówek. Z małymi dziećmi to zawsze jest problem a chorymi jeszcze trudniej - tłumaczy Antonina Kuleczko, kierownik Pracowni Chemicznej Analiz Lekarskich.
Między innymi na podstawie badania krwi lekarz zaleci sposób leczenia poszczególnych dzieci a także dietę. - W marcu dr Green ponownie odwiedzi Polskę a wcześniej będzie dysponować wynikami wszystkicgh badań - tłumaczy Tomankiewicz.
Warto podkreślić, że Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa pobrało krew od dzieci za darmo niezależnie skąd pochodzą. A do Kalisza przyjeżdżają rodzice dzieci z całej Polski. Natomiast zorganizowania wysyłki próbek po minimalnych kosztach podjął sie kaliski oddział firmy UPS. Niektórym rodzicom udało się zorganizować pobranie krwi u siebie na miejscu m.in. w Poznaniu, Szczecinie i Ostrołęce. Tam również w poniedziałek do podopiecznych Fundacji dotarli kurierzy UPS i odebrali przesyłki. Wszystko było koordynowane z Kalisza. - To dla nas ogromne ułatwienie, gdyż do tej pory takie przesyłki musieliśmy nadawać na lotnisku w Warszawie - wyjaśnia Tomankiewicz.
Wszystkie przesyłki z calej Polski do godziny 12 we wtorek, czyli w niecałą dobę od wysłania, znalazły się w European Laboratory of Nutrients, oddziale amerykańskiego laboratorium mieszczącym się pod Amsterdamem. Tym samym cała planowana przez kilka miesięcy operacja dzięki pomocy wielu ludzi zakończyła się sukcesem.
We wtorek wyjechała z Kalisza kolejna przesyłka z krwią, tym razem do laboratorium w amerykańskim stanie Massachusetts. Dotrze tam dopiero dziś, a tak długie przechowywanie krwi jest możliwe dzięki specjalnemu jej przygotowaniu i użyciu pozwalajacych na taki transport probówek.
Autor: Mariusz Kurzajczyk